To było pierwsze auto, które spawałem współpracując z panem x , więc musi zostać mi wybaczony chińczyk, który został zamontowany na jego polecenie. Doloty wypolerowałem, żeby pokazać swoje możliwości . Po wykonaniu układu dolotowego zabraliśmy się za układ wydechowy. Nie był specjalnie skomplikowany. Standardowo największym kłopotem było ustawienie i wspawanie dużych końcówek wydechowych.