Na początku marca zostałem zaproszony do wyspawania dolotów powietrza do turbin w Andrzeja aucie. Pozostałe rury dolotowe zostały bez przeróbek. Jego silnik posłużył do zrobienia kolektorów wydechowych. Pan x, z którym to robiłem, modyfikował to auto kolejny raz. Tym razem postanowił zwiększyć chwytak powietrza. Więc to zrobiłem. Na początku wyglądało to co najmniej “inaczej”, ale po wypolerowaniu nabrał lekkości i dobrze wkomponował się pod maską. Istniejący już dolot do przepustnicy tzw. słoń także wypolerowałem i zrobiłem mocowania do dwóch mapsensorów. Wszystkie moje prace trwały do 22 marca (polerowanie jest bardzo czasochłonne), ale warto było dla takiego efektu:
Widoczny na fotkach ic’ek, składający się z 3 seryjnych rdzeni okazał się nieszczelny. Dwoma wiało na boki. Reanimacja nie powiodła się, ze względu na ciężko dostępne miejsca. Wyspawałem nowy, z dużego rdzenia, ale na chwilę dzisiejszą nie dysponuję zdjęciami. Oczywiście boczki układałem do zderzaka i doloty też poszły do przeróbki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz