W grudniu podstawione zostało S3 na wyspawanie układu wydechowego. Wydech wydawał się całkiem prosty gdyby nie downpipe. To on już na samym początku ostro nas zblokował z pracą. Trzeba było się sporo nagimnastykować, żeby od razu za turbo się wywinąć 180 stopni i jeszcze upchać duże złącze elastyczne. Reszta układu nie była skomplikowana i tak wygląda efekt końcowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz