Dzisiaj, w sobotę, przyjechał Artur na zrobienie test pipe’a. We wtorek spotkaliśmy się, żeby uzgodnić parę tematów i pomierzyć na aucie. Parę dni temu założył wydech milltek, ale ograniczał go jeszcze seryjny katalizator. Wycięliśmy flansze, zebraliśmy potrzebne materiały i ruszyliśmy do roboty. Ułożenie i spasowanie elementów poszło elegancko, ale po obspawaniu już nie było ok. Dopasowanie test pipe’a między turbo ,a resztę wydechu nie jest najprostrze, ponieważ trzeba dopasować długość i wszystkie kąty naraz, a spawy ciągną. Cięcie i spawanie i znowu cięcie i spawanie. Podpowiedż Artura okazała się strzałem w 10 i wyszliśmy na prostą. Wspawane zostały tuleje na sondy, chwila na wyczyszczenie i gotowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz